poniedziałek, 10 marca 2014

Każde uziemienie to progress


Szimano !

Każde uziemienie to progress. Jak najbardziej tak. Błędy uczą najlepiej, by ich nie powtarzać dwa razy. Mimo iż lepiej ich przestrzegać, nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć, a to co przewidujemy (wyobrażamy), to się nie wydarzy.

Ostatnio cały czas mi się łamie ogon, co mnie bardzo denerwuje. Gdyż już jest tak naprawiany i odrywany, że już jest krzywy. Front (dziubek), cały czas się trzyma i nie jest nawet popękany, więc jak widać wzmocnienia LEGO działają ! :D

Niestety, albo i stety, mojej technologii wzmocnienia są bardziej obciążające niż karbonowe pręty czy rureczky. Cięższy samolot potrzebuje większej mocy i zasilania (czy też paliwa). Ale jest bardziej stabilniejszy, a mi na tym najbardziej zależy. Krótko czy nie, ale jak jest niestabilny, to nie daje takiej frajdy z latania i samolocik staje się mało "odlotowy".

Stwierdzam, że samolot trzeba będzie zaraz sprzedać, bo niedługo nie będzie się z body do niczego nadawał. W sumie to nie opłaca mi się, już wolę go dobić. Ale wpierw będę go wzmacniał i modernizował, jak tylko się da !!
Planuję standardowo generalnie powzmacniać słabe miejsca LEGO, wzmocnić taśmą izolacyjną większość konstrukcji oraz ponaklejać pomarańczowe i białe elementy, by był bardziej widoczny zarówno podczas niskich lotów, jak i tych wysokich (widokowych).

Kupiłem jakiś czas temu minikamerkę i powiem, że dupy nie urywa, ale jak za tą cenę, to chyba aż tak tragicznie nie jest, jeśli chodzi o wielkość i wagę. Także ją umieszczę, gdziekolwiek zechcę. Zapewne będę ją umieszczał albo na skrzydle, albo tak, by było widać co się dzieje z tyłu.

A tymczasem wstawiam tutaj odnośnik do mojego pierwszego filmiku z lotów typu "low pass" (niskie przeloty nad powierzchnią).




Myślę teraz sobie jakie te kółeczka zrobić, czy coś z LEGO, czy jednak zrobić samemu, albo jakieś kupne dedykowane do modeli. Chcę je zrobić, by móc sobie trochę postartować jak prawdziwy samolocik, a nie z ręki. Musi być FUN ! Musi być odlotowo !!


A tak to badania cały czas trwają nad technologiami i ulepszeniami Betki ;)
Ulepszenia, które na pewno będą się przekładały na inne samoloty. Po tym jak za jakiś czas konstukcja betki będzie wymagała wymiany body (i skrzydeł) na nowe, to pomyślałem sobie by kupić sobie do takich "spokojnych" i "widowiskowych" lotów Multiplex'a Twin Star II (z wyglądu jak samolot pasażerski z dwoma silnikami na skrzydłach górnopłatowych).

No i jeszcze trzeba teraz działać nad czymś co lubi zaaapierdalać ! ];>
Plany czekają, tylko wystarczy je złożyć i zabrać się do składania. Niestety korporacja nie ma za dużo funduszy na elektronikę, więc póki co sam korpusik będzie z zielonkawego depronu.

Teraz lecimy do ambasady Japonii w kimono, bo jutro o piuntej trzebo wstoć...
Po pracy, jeśli pogoda i wiatry pozwolą, będzie ciąg dalszy aircrafcenia ! :D



Pozdrawiam Miszcz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz